DODATKOWO
Zmieniony w 2013, a następnie w 2015 roku przepis art. 90 ust. 3d ustawy o systemie oświaty wprowadził nowe znaczenie katalogu wydatków, na które można przeznaczyć środki otrzymywane z dotacji od samorządów terytorialnych.
Warto przypomnieć, że do nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 13 czerwca 2013 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw treść tego przepisu była bardzo ogólna i brzmiała następująco:
Dotacje, o których mowa w ust. 1a–3b, są przeznaczone na dofinansowanie realizacji zadań szkoły lub placówki w zakresie kształcenia, wychowania i opieki, w tym profilaktyki społecznej. Dotacje mogą być wykorzystane wyłącznie na pokrycie wydatków bieżących szkoły lub placówki.
W takim brzmieniu przepis powodował wiele wątpliwości interpretacyjnych, nie tylko po stronie organów administracji samorządowej udzielającej dotacji i kontrolującej jej wydatkowanie, ale także po stronie sądów administracyjnych. Wtedy to powstały niemające prawnego uzasadnienia oraz sprzeczne z treścią i duchem ustawy pojęcie „wydatków organu prowadzącego”, sztuczny podział na wydatki szkoły, które mogły zostać sfinansowane z dotacji, oraz odrębne „wydatki organu prowadzącego”, które z dotacji pokryte być nie mogły. Wiele szkody i zamieszania wprowadziły tu także sądy administracyjne, które od roku 2010 kreowały linię orzeczniczą opartą na tych podziałach.
W takiej sytuacji faktycznej i prawnej znacząca cześć wydatków ponoszonych na funkcjonowanie szkół i przedszkoli jednostki dotujące oraz organy administracyjne i sądowe kwalifikowały jako wydatki nie ponoszone bezpośrednio na rzecz szkoły czy placówki, lecz jedynie pośrednio służące szkołom, a przez to – jako niemożliwe do pokrywania z dotacji. W szczególności takimi kwestionowanymi wydatkami były: koszty obsługi administracyjnej, księgowej, remonty oraz właśnie różnego rodzaju wydatki, które określano jako reklama czy marketing.
Organy i sądy dowodziły, że takie wydatki nie służą bezpośrednio uczniom szkół lub przedszkoli, lecz organom je prowadzącym, a to poprzez przyczynianie się do zwiększenia rozpoznawalności „marki” i przez to zwiększenia grona potencjalnych zainteresowanych – klientów. Zatem takie działania przysparzały korzyści organom prowadzącym, a nie samym uczniom, a jako niezgodne z przeznaczeniem nie mogły być pokrywane z dotacji.
Jednakże w tym zagadnieniu należy wyróżnić część wydatków, które trudno określić jako bezpośredni marketing albo reklamę. Chodzi przede wszystkim o wydatki ponoszone na informację o placówkach, utrzymanie stron i domen komputerowych, tablice i banery z nazwą, wieszane bezpośrednio przy obiektach.