Czy nieczytelny podpis ucznia niepublicznej szkoły policealnej jest podstawą uznania, że dotacja na tego ucznia była pobrana nienależnie i konieczny jest zwrot? Uczeń spełnił warunek 50% frekwencji, który potwierdził własnoręcznym, ale niestety niezupełnie czytelnym, podpisem. Jaka jest podstawa prawna wymagania takiego zwrotu? 


Odpowiedź jest uzależniona od tego, czy na podstawie podpisu na liście obecności można zweryfikować tożsamość ucznia, chociażby przez porównanie podpisu z innymi dokumentami, będącymi w posiadaniu szkoły, np. umowy zawierającej personalia ucznia i taki sam/bardzo zbliżony podpis albo też, gdy uczeń złożył podpis zawierający część nazwiska lub imienia – gdy nie ma innej osoby w szkole z takimi danymi. Ewentualnie można próbować wykazywać, że sposób postawienia liter, znaków, łączenia wskazują jednoznacznie na tylko jednego ucznia (np. przez porównanie z pisemnymi pracami lub inną dokumentacją). Do obowiązków szkoły należy wykazanie w wiarygodny sposób, że dotacja przysługuje na konkretnego ucznia, co wymaga uzyskania przez szkołę czytelnego podpisu na listach obecności – art. 26 ust. 3 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych, Dz.U. z 2020 r., poz. 2029 (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie z dnia 13 listopada 2020 r., I SA/Lu 321/20). Jeśli podpisu nie można tak zweryfikować w zakresie pochodzenia od ucznia oznacza to, że szkoła nie wykazała faktu jego uczestnictwa w co najmniej 50% zajęć i dotacja nie przysługiwała na tego ucznia, co z kolei wiąże się z obowiązkiem zwrotu tej części dotacji na podstawie art. 252 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz.U. z 2021 r., poz. 305).