Szkolnictwo niepubliczne – zapomniane, czy celowo pomijane?

20 sierpnia 2025 r. / 13 min. czytania

Tematyka edukacyjna weszła na stałe do debaty publicznej, co oczywiście cieszy, choć ton i zakres tych sporów pozostawia niekiedy wiele do życzenia. Jednak w ferworze dyskusji nad sprawami bieżącymi nie przebija się temat bardzo ważny dla funkcjonowania irozwoju edukacji w naszym kraju – szkolnictwo niepubliczne. Postanowiliśmy więc zadać sobie pytanie, dlaczego tak jest. Dlaczego kwestia funkcjonowania szkół niepublicznych, których udział w polskim systemie edukacji sukcesywnie się zwiększa, zajmuje tak niewiele miejsca w publicznej debacie o edukacji. Czy to niedopatrzenie, czy wręcz przeciwnie – celowe ignorowanie? Czy podział na oświatę publiczną i niepubliczną ma w dalszym ciągu rację bytu? Czy może czeka nas edukacja dwóch prędkości i „stomatologizacja oświaty”? Czy może to kolejny sztucznie rozdmuchany konflikt? Poszukując odpowiedzi na te – i inne pojawiające się pytania – przyjrzyjmy się sytuacji formalnoprawnej, strukturze ifunkcjonowaniu placówek niepublicznych w Polsce.

Przede wszystkim należy uporządkować kwestię nazewnictwa, która traktowana jest dosyć swobodnie. Można zauważyć, że w powszechnym obiegu występują określenia „szkoła niepubliczna”, „szkoła prywatna”, „szkoła społeczna”, które niekiedy używane są zamiennie, co jest nie do końca uzasadnione. Warto więc sięgnąć do źródła, czyli do zapisów ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe. W art. 8 ust. 1 tego aktu prawnego czytamy, że szkoła (i placówka) może być szkołą publiczną albo niepubliczną oraz może być ona zakładana i prowadzona przez jednostkę samorządu terytorialnego, inną osobę prawną albo osobę fizyczną. Jednostki samorządu terytorialnego mogą zakładać i prowadzić tylko szkoły i placówki publiczne. Natomiast art. 168 tejże ustawy mówi, że osoby prawne i osoby fizyczne mogą zakładać szkoły i placówki niepubliczne po uzyskaniu wpisu do ewidencji. Przepisy wskazują na podstawową różnicę między rodzajami szkół, czyli organ prowadzący. Pozwala to sformułowanie podziału na szkoły samorządowe i niesamorządowe. Do tego sprawę nazewnictwa komplikuje ustawodawca, który przewidział tworzenie szkół publicznych przez podmioty inne niż samorząd terytorialny oraz określił wymagania, jakie powinna spełniać szkoła niepubliczna. Tym samym kwestia, już na starcie skomplikowana, gmatwa się jeszcze bardziej.             W istocie podstawowych linii podziału jest kilka: organ prowadzący, odpłatność lub jej brak oraz procedury rekrutacyjne. Uczniowie otrzymują takie same świadectwa i dyplomy, zdają egzaminy, realizują tę sama podstawę programową, spełniają obowiązek szkolny, bez względu na to, czy jest to szkoła publiczna, czy niepubliczna.             Dlaczego więc popularność szkolnictwa niepublicznego rośnie z każdym rokiem? Obecnie udział szkół niepublicznych w systemie edukacji przekroczył 25% i dalej rośnie, co więcej – przez ostatnie...

Chcesz dowiedzieć się więcej?

Dostęp do pełnej treści materiałów wymaga subskrypcji. Dołącz do naszej społeczności już dziś!

Subskrybuj teraz

Masz już konto?